Materiał informacyjny Krakowskiego Holdingu Komunalnego
– W minionym roku Krakowski Holding Komunalny wypracował 126 milionów zysku netto. W tym roku myślę, że będzie jeszcze lepiej – mówi Bogusław Kośmider, prezes zarządu Krakowskiego Holdingu Komunalnego
– Przejął Pan stery Krakowskiego Holdingu Komunalnego, flagowego okrętu wśród krakowskich spółek komunalnych. Czy już Pan wie, jaka jest jego sytuacja finansowa?
BK: – Oczywiście. Te informacje miałem już zresztą wcześniej, jako zastępca prezydenta Krakowa, reprezentant miasta w Radzie Nadzorczej Krakowskiego Holdingu Komunalnego.
– W jakiej więc jest kondycji?
BK: – W minionym roku Krakowski Holding Komunalny wypracował 126 milionów zysku netto. W tym roku myślę, że będzie jeszcze lepiej – tak wskazują wyniki pierwszych 9 miesięcy. KHK oraz wchodzące w jego skład spółki są więc w doskonałej kondycji finansowej. To efekt dobrego zarządzania, ale też braku większych inwestycji.
– Od kiedy jest Pan związany z Krakowskim Holdingiem Komunalnym?
BK: – Właściwie od zawsze… Spokojnie mogę powiedzieć, że od czasu, gdy go jeszcze nie było.
Archiwum KHK
– To znaczy?
BK: – W 1994 roku, jako kandydat na miejskiego radnego, szedłem do wyborów z pomysłem, by w Krakowie stworzyć taką firmę komunalną, która odpowiadałaby za działalność strategicznych miejskich spółek. Miała być wzorowana na tzw. stadtwerkach, czyli rozwiązaniach sprawdzonych, a znanych mi z miast austriackich i niemieckich. Współpracowałem wtedy z ówczesnymi radnymi Tadeuszem Trzmielem i Stanisławem Kutą oraz wiceprezydentem Krzysztofem Pakońskim. Po 2,5 roku intensywnych przygotowań Rada Miasta Krakowa przyjęła uchwałę o powstaniu Krakowskiego Holdingu Komunalnego, który nieco później uzyskał status Podatkowej Grupy Kapitałowej. Jako radny i przewodniczący Rady Miasta Krakowa, byłem również obecny podczas wszystkich etapów podejmowania decyzji w sprawie budowy Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów, podpisywałem tzw. umowę kompensacyjną dla Nowej Huty – w zamian za zgodę na budowę ekospalarni. Przez półtorej roku byłem także reprezentantem prezydenta Krakowa w Radzie Nadzorczej KHK. Holding znam więc jak mało kto.
– Jakie trzeba mieć kwalifikacje, by móc przejąć stery miejskiej firmy wycenianej na kilka miliardów złotych?
BK: – Od ponad 41 lat jestem pracownikiem różnych firm. W tym czasie tylko 7 lat byłem zatrudniony w sektorze publicznym, w tym 5,5 roku jako wiceprezydent miasta Krakowa, a 1,5 roku jako szef Małopolskiego Funduszu Rozwoju, będąc pomysłodawcą jego stworzenia. W międzyczasie pracowałem w wielkich międzynarodowych korporacjach, w tym m.in. w Deutsche Bank, DNB Nord, a także polskim BWR czy przez lata w Banku Ochrony Środowiska. Zatrudniony byłem również w instytucjach i firmach prywatnych, m.in. w Krakowskim Centrum Inwestycyjnym czy Petroinform. Naukę pobierałem zaś w Akademii Górniczo-Hutniczej, Akademii Ekonomicznej, Francuskim Instytucie Zarządzania, amerykańskiej Akademii Bankowości, austriackiej Szkole Zarządzania… Byłem też w radach nadzorczych kilkunastu spółek, w tym giełdowych, wielkich korporacji, prywatnych i publicznych.
– To pierwszy holding, którym będzie Pan kierował?
BK: – Nie. Do tej pory zarządzałem lub współzarządzałem trzema takimi instytucjami. Doświadczenie mam więc bogate i bardzo różnorodne.
– Nie przeraża Pana sterowanie firmą wartą kilka miliardów?
BK: – Wręcz przeciwnie, takie sytuacje mocno mnie motywują i jednocześnie mobilizują. Zarządzanie taką firmą otwiera zupełnie nowe możliwości nie tylko przed managerem, ale także spółką, bo przecież powszechnie wiadomo, że „duży może więcej”.
– Czy już myśli Pan o uzupełnieniu portfolio Krakowskiego Holdingu Komunalnego o kolejne spółki?
BK: – Tak. Doświadczenia europejskich stadtwerków – tak wielkich jak Wiedeń czy nieco mniejszych jak Frankfurt, Norymberga czy Graz – wskazują, że im więcej jest spółek w holdingu, tym daje to lepsze efekty.
– Mając spore zyski…
BK: – KHK może stać się bardzo ważnym graczem, nie tylko na krakowskim rynku. Mam nadzieję, że czas to wkrótce pokaże.
– I znowu mówimy o efekcie skali.
BK: – Tak. Zawsze, jak już wspomniałem, duży może więcej. Spółki, które już są w holdingu, odczuły to w minionych latach. Dlatego też myślę, że będzie trzeba pomyśleć o jakiejś formule powiększenia KHK. To rozszerzenie może dotyczyć zarówno podmiotów miejskich, jak i zewnętrznych. To są sprawy bardzo delikatne, wrażliwe biznesowo… Na pewno trzeba się będzie nad tym zastanowić, ale za wcześnie jeszcze, by mówić o konkretach. Ostateczną decyzję, czy tak się stanie, podejmie właściciel, a przypomnę, że jest nim miasto Kraków, a w jego imieniu stosowne decyzje podejmie prezydent miasta Krakowa.
– W minionym roku Krakowski Holding Komunalny wypracował 126 milionów zysku netto. W tym roku myślę, że będzie jeszcze lepiej – mówi Bogusław Kośmider, prezes zarządu Krakowskiego Holdingu Komunalnego
Archiwum KHK
– Co zatem kryje się pod nazwą Krakowski Holding Komunalny?
BK: – Krakowski Holding Komunalny to spółka spółek. Z jednej strony ma udziały w 4 największych spółkach komunalnych Krakowa, czyli Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej, które dostarcza ciepło do bardzo wielu mieszkań w Krakowie; Wodociągach Miasta Krakowa, które nie tylko dostarczają wodę, ale także odbierają i oczyszczają ścieki; Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym, które wozi nas po Krakowie tramwajami i autobusami, a także Arenie Kraków, imponującej hali sportowo-widowiskowej. KHK jest również właścicielem Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów, zarazem jednej z najnowocześniejszych i największych tego typu instalacji w Polsce. Dodam, że jest to jeden z najładniejszych, w dodatku o bardzo ciekawej konstrukcji, budynków przemysłowych Krakowa. Wspomnę tylko, że w ekologicznej spalarni co roku przerabia się ponad 230 000 ton odpadów. Spokojnie można powiedzieć, że gorsze powietrze wchodzi do spalarni niż z niej wychodzi.
– Myśli Pan o budowie „Szerszego Holdingu”. Co ta koncepcja oznacza dla KHK, Krakowa i jego mieszkańców?
BK: – Idealnie zamyka się ona w sformułowaniu „duży może więcej”. Przypomnę tylko, że w tej chwili Krakowski Holding Komunalny składa się z trzech części. Pierwszą z nich jest Zakład Termicznego Przetwarzania Odpadów. W tym przypadku „rozszerzenie” dotyczyłoby jeszcze lepszego wykorzystania różnych innowacyjnych działań, czy to związanych ze sztuczną inteligencją, czy też ze zwiększeniem efektywności spalania. Mamy już instalację odzysku ciepła ze spalin, a będziemy myśleć o kolejnych tego typu inwestycjach. Musimy również pomyśleć o większym bezpieczeństwie tych instalacji poprzez różnego rodzaju plany ewentualnościowe i zabezpieczenia dotyczące krytycznych ścieżek.
– Co z tego będzie miał mieszkaniec Krakowa?
BK: – Choćby stuprocentową gwarancję odbioru śmieci. Przypomnę tylko, że z tym ostatnim na świecie jest bardzo różnie. Stabilność odbioru odpadów jest więc bardzo ważna i potrzebna.
– Kolejna część holdingu to…
BK: – Podatkowa Grupa Kapitałowa, którą tworzy – wspomniane wcześniej – pięć spółek. W tym przypadku „rozszerzenie” będzie polegało na tym, że będziemy szukali takich rozwiązań, aby tych podmiotów było znacznie więcej, by wnosiły one wartość dodaną do holdingu. Chodzi o to, by poszczególne spółki wzajemnie się wspierały w różnego rodzaju działaniach inwestycyjnych. Byłoby to więc nie tylko rozszerzenie organizacyjne, ale przede wszystkim funkcjonalne. Ma to szczególne znaczenie w sytuacji wyzwań, jakie niosą – przed takimi spółkami jak nasza – m.in. Zielony Ład czy program Fit for 55, którego celem jest zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych o 55 proc. – do 2030 roku – względem 1990 roku oraz osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Takim wyzwaniom łatwiej sprostać w większym gronie, niż samodzielnie stawiać im czoła. To także oznacza większe bezpieczeństwo dla mieszkańców oraz stabilniejsze ceny.
– Co zatem jest trzecią częścią holdingu?
BK: – To tzw. wehikuł finansowy oraz wchodzenie w nowe przedsięwzięcia. Chodzi o to, aby w pełni wykorzystać siłę wielkiej instytucji gospodarczej do tego, aby w Krakowie można było nie tylko realizować różne inwestycje, ale także angażować się w zupełnie nowe projekty, np. smart city czy metropolizację.
– Jak ów wehikuł ma działać? Czy miałby być swego rodzaju kołem zamachowym dla gospodarki Krakowa? To miałoby być „tylko gromadzenie” spółek czy też np. prowadzenie inwestycji zamiast miasta, czy w imieniu miasta?
BK: – I to, i to. Funkcjonowanie spółek w holdingach ma sens tylko wtedy, gdy przynoszą one zyski. Główną korzyścią z istnienia Podatkowej Grupy Kapitałowej jest z jednej strony jego wielkość i zasoby, którymi dysponuje, a z drugiej strony oszczędności podatkowe. W tym przypadku chodzi o to, że nie musimy odprowadzać części podatków, one zostają w Krakowie. I to jest bardzo ważna sprawa, przynosi miastu realne korzyści.
– Wracając zaś do „wehikułu finansowego”.
BK: – Krakowski Holding Komunalny już kiedyś był wehikułem finansowym. Mechanizm ten wykorzystano podczas budowy ekospalarni, która kosztowała prawie miliard złotych w cenach brutto. I wtedy ten pomysł doskonale się sprawdził. Myślę więc, że nasz holding jest gotowy – zarówno kompetencyjnie, jak i finansowo – do prowadzenia wielkich inwestycji w Krakowie.
– W jaki sposób?
BK: – Możliwości jest wiele. Można w nie zaangażować cały holding, określoną spółkę lub stworzyć spółkę celową. Narzędzi jest sporo, natomiast kluczowa jest decyzja właściciela, czy uzna, że taka aktywność holdingu jest dla niego opłacalna.
– Czy zastanawiał się już Pan nad inwestycjami, w których holding może wspomóc miasto?
BK: – Jednym z kierunków, w którym holding powinien się zwrócić, są sprawy energetyczne. Widzę tu możliwość współpracy np. z Miejskim Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej. W miejscach, w których nie opłaca się doprowadzenie ciepłociągu, możemy zainwestować w lokalne rozproszone źródła ciepła. Możemy też wziąć udział we współfinansowaniu np. budowy ciepłociągu przez Wisłę – w okolicach Ekospalarni – by zaopatrzyć w ciepło część Rybitw oraz Podgórze. To ledwie dwa przykłady, a tych możliwości jest o wiele, wiele więcej… Mam też nadzieję, że KHK będzie nie tylko wykonywał usługi dla miasta, ale weźmie udział – tak jak to dzieje się w innych częściach Europy – w działaniach proenergetycznych.
– Nie mogę więc nie zapytać o możliwość budowy przez MPEC – były takie pomysły – małej elektrowni atomowej w Nowej Hucie. Mieszkańcy generalnie nie byli przeciwko temu pomysłowi. Czy w ramach swoich planów widzi Pan udział KHK w takim dziele?
BK: – To jest jedna z możliwych opcji w kierunku budowy samowystarczalności energetycznej Krakowa. Dekarbonizacja sprawia, że nasi wielcy dostarczyciele ciepła i energii elektrycznej muszą szukać nowych rozwiązań. Mały reaktor atomowy jest więc jedną z takich możliwości. Inną z opcji jest przekształcanie części źródeł ciepła w gazowe. Kolejną jest budowa wielkich pomp ciepła lub farm fotowoltaicznych, które będą mogły zasilać jakieś fragmenty Krakowa. Możliwości jest więc sporo. SMR, czyli mały modułowy reaktor jądrowy, jest jedną z takich możliwości.
Zakład Termicznego Przekształcania Odpadów to jedna z najnowocześniejszych i największych tego typu instalacji w Polsce. Można też dodać, że jest to jeden z najładniejszych, w dodatku o bardzo ciekawej konstrukcji, budynków przemysłowych Krakowa Archiwum KHK
– Czy KHK zainteresowany jest tylko prowadzeniem działalności w Krakowie, czy jednak myśli Pan, by w zasięgu jego oddziaływania znalazła się także Metropolia Krakowska? Czy np. nastąpi metropolizacja KHK?
BK: – To jest proces nieunikniony. Tak zresztą dzieje się już w wielkich i średnich europejskich miastach. Wracając zaś do Krakowa, coraz więcej osób pracujących w stolicy Małopolski mieszka poza nim, część osób wyprowadza się z miasta do pobliskich miejscowości. Im również trzeba zapewnić usługi na takim samym poziomie jak w Krakowie – dotyczyć to będzie linii autobusowych i kolejowych, wydłużenia linii tramwajowych, rozbudowy ciepłociągów oraz sieci wodociągowo-kanalizacyjnej… Oczywiście za tym idą koszty, a przecież duży może to zrobić dużo… taniej.
– To będzie rywalizacja o nowe rynki?
BK: – Nie chciałbym, aby to była rywalizacja, a raczej współpraca na zasadach partnerskich, w porozumieniu z samorządami poszczególnych gmin, być może w trybie związku metropolitalnego. Rozszerzenie tego związku na część usług komunalnych jest jak najbardziej możliwe. W KHK poszczególne spółki, nie tylko to robią, ale też widzą sens takich działań. W ten sposób koszty stałe, które są zawsze, nie rosną, a rozkładają się na o wiele większą liczbę ludzi, więc to ma także znaczenie ekonomiczne. Inwestycje są więc tańsze dla wszystkich.
– Przykładem takich działań może być pociągnięcie linii tramwajowej z Czerwonych Maków do Skawiny?
BK: – Tak, to jedna z możliwości. Zresztą o tym się już mówi. Może to być udział w rozbudowie kolei aglomeracyjnej. Takim rozwiązaniem może też być budowa pomp ciepła w północnej części Krakowa, które dostarczałyby ciepło w te miejsce, w których nie opłaca się budować ciepłociągów.
– Czy ZTPO spełnił swoje zadania? Czy zamierza Pan rozszerzyć jego działalność?
BK: – Zakład Termicznego Przetwarzania Odpadów spełnił pokładane w nim nadzieje. Sprawił, że opłaty za odbiór śmieci w Krakowie są tańsze, a nawet dużo tańsze, niż w wielu innych rejonach Polski. W minionym roku spółka wypracowała również w tym zakresie 52 miliony złotych zysku netto. Jest to więc inwestycja bardzo opłacalna. Przypomnę tylko, że przerabia ponad 230 tysięcy ton odpadów rocznie.
– Czy będzie się rozrastała?
BK: – Ekospalarnia powinna rozwijać się w kierunku bardziej efektywnego wykorzystania już istniejących mocy przerobowych. Teraz np. testujemy możliwość wprowadzenia kamer, które będą filmowały śmieci… W ten sposób szybciej i efektywniej będziemy mogli dobierać sposoby ich przetworzenia.
– Co to da?
BK: – Zakładamy, że w ten sposób zysk wzrośnie o 2,3%. Przyrównując te procenty do 200 milionów złotych, da nam to około 5 milionów złotych dodatkowego efektu. Przed Ekospalarnią jest więc wdrożenie wielu innowacyjnych rozwiązań. Zainwestowano m.in. w instalację odzysku ciepła ze spalin, co podniosło zysk o 2-3%, a to kolejne 4-6 milionów złotych. Jeśli chodzi o możliwości produkcyjne, to w tej chwili jesteśmy na poziomie 90% możliwości Ekospalarni. Mamy więc jeszcze pewne rezerwy.
– Inwestycje są więc nieuniknione? Miała powstać tzw. 3 linia.
BK: – To prawda. Jednak ze względów ekonomicznych wstrzymaliśmy się z tym projektem. Na razie chcemy zwiększyć efektywność, a dopiero później, w miarę potrzeb, powrócimy do tego pomysłu. Jeżeli dojdziemy do porozumienia z innymi gminami, to być może pojawi się taka potrzeba nieco wcześniej niż przewidujemy. Przed Ekospalarnią jest więc bardzo ciekawy czas – unowocześniania, zwiększania innowacji i wprowadzania nowych technologii informatycznych oraz informacyjnych. Zapewniam, że działania te, realizowane krok po kroku, będą dawały coraz większe efekty.
Doświadczenia europejskich stadtwerków – tak wielkich jak Wiedeń czy mniejszych jak Graz – wskazują, że im więcej jest spółek w holdingu, tym daje to lepsze efekty Archiwum KHK
– Co trzeba jeszcze zrobić, by zakończyć działania związane z umową kompensacyjną dla Nowej Huty? Czy firmę na nie stać?
BK: – Z danych, którymi dysponuję, wynika, że praktycznie wszystko zostało już zrobione. To znaczy nie zawsze to było to, co zostało zapisane w umowie, ale w zamian za pewne rzeczy niezrobione, wykonano inne inwestycje. Myślę, że mieszkańcy z tego rejonu Krakowa są z tych działań raczej zadowoleni. Ekospalarnia, jak zapewniano, nie śmierdzi, nie przeszkadza. Owszem, jeździ tam kilkadziesiąt ciężarówek dziennie, ale zostało to tak zaplanowane, by nie wpływało nadmiernie na poziom życia mieszkańców.
– KHK jest już gotowy na inteligentne zarządzanie energią, sieciami energetycznymi, siecią wodno-kanalizacyjną… Czy zamiast wielu „centrów dowodzenia” w poszczególnych spółkach, powstanie kiedyś jedno?
BK: – Być może, ale to w bardzo, bardzo odległej przyszłości… Działalność poszczególnych spółek jest tak różna, że muszą mieć swobodę działania i samodzielność. Myślę, że dojdzie do takiej sytuacji w przypadku myślenia o budowie smart city. I nie chodzi mi o budowę jednego wielkiego „centrum dowodzenia”, bo trudno jednocześnie dowodzić wodą i ściekami, ciepłem, komunikacją, spalarnią oraz imprezami kulturalnymi w Arenie. Bardziej myślę o stworzeniu centrum informatycznego, w którym zbierane i analizowane byłyby informacje z wszystkich naszych spółek. Stworzenie takiej megahurtowni danych na pewno pomogłoby w zarządzaniu tak wielkim organizmem, jakim jest miasto. Tak to widzę.
– Wspominał Pan również o Okrągłym Stole Energetycznym dla Krakowa? Czego ma dotyczyć? Jakie firmy wezmą w nim udział?
BK: – Po co nam Okrągły Stół Energetyczny? Otóż po to, aby firmy działające w szeroko pojętej sferze energetyki, a więc z jednej strony spółki miejskie MPEC, WMK, KHK czy MPK (też przecież korzysta z wielu źródeł energii), a z drugiej strony dostawcy energii cieplnej, np. PGE, mogli usiąść przy jednym stole i porozmawiać o czekających nas wyzwaniach oraz nieuniknionych potężnych inwestycjach związanych z procesem dekarbonizacji. Dotyczy to zresztą nie tylko spraw bezpiecznej i stabilnej – przez lata – dostawy ciepła, ale także prądu. Najważniejsze jest bezpieczeństwo i stabilność. I udział wielu stron interesariuszy, w tym strony społecznej, naukowców, wytwórców energii, ale i podmiotów mogących finansować ten proces. Taki Okrągły Stół Energetyczny to ewenement w Polsce i dobra, bardzo dobra inicjatywa nowego prezydenta miasta Krakowa. Razem to bardziej stabilnie i bezpiecznie, także energetycznie, także cieplnie, także inwestycyjnie. To myślenie na dekady do przodu. Ale tak trzeba i tak się robi.
– Mieszkańcy muszą mieć poczucie bezpieczeństwa dostaw energii.
BK: – To prawda. Ale takie samo poczucie bezpieczeństwa muszą mieć firmy dostarczające np. energię. Nie po to przecież ktoś inwestuje kilkaset milionów złotych, by miał nieregularnie odbierane ciepło… Okrągły Stół Energetyczny byłby jednym z najważniejszych elementów budowania wieloletnich strategii KHK, ale także rozwoju energetycznego Krakowa. Wyznaję bowiem zasadę, że w wielu sprawach lepiej się porozumieć, niż ze sobą walczyć. Mam nadzieję, że za jakiś czas, np. za kilka miesięcy uroczyście podpiszemy stosowne porozumienie inwestycyjne w zakresie dostaw energii. To będzie ważna sprawa, także pierwsze takie porozumienie w Polsce. W ten sposób nasze karty przetargowe będą jeszcze mocniejsze. Połączenie wielkiej siły ekonomicznej i partnerstwa – tak widzę pomysł Okrągłego Stołu.
Archiwum KHK
– Jeśli Kraków chce być smart city to Krakowski Holding Komunalny musi być smart przedsiębiorstwem?
BK: – Zdecydowanie tak. Można powiedzieć, że już tak się dzieje. Na smart city patrzymy bowiem bardzo szeroko. Dla Krakowa będzie to olbrzymi skok, wręcz epokowy, a nasz holding będzie ważnym jego elementem, zarówno jeśli chodzi o stabilność dostaw usług i energii, jak też zbieranie danych oraz wykorzystanie sztucznej inteligencji.
– Krakowski Holding Komunalny, na liście 500 największych polskich przedsiębiorstw, jest najwyżej notowaną spółką komunalną… Zajmuje 160. miejsce, czy jest szansa na wyższe miejsce? Jeżeli tak, to na jakie – Pana marzenie?
BK: – To nie jest wyścig… Wspomnę tylko, że w Polsce nie ma takich firm jak nasza, więc trudno nam się porównywać do wodociągów warszawskich czy też gdańskich, które zajmują się tylko jedną dziedziną. W związku z tym, że jesteśmy jedyną Podatkową Grupą Kapitałową możemy porównywać się tylko z takimi miastami, jak: Wiedeń, Berlin, Norymberga, Graz, Linz, Amsterdam, Paryż, Oslo… I w tym przypadku nie do końca chodzi o wyniki finansowe, a bardziej rozwiązania, które są w tych miastach. To jest nasz punkt odniesienia, to będzie przestrzeń, w której chcemy się poruszać. Mówimy o dużych sprawach. Myślę, że przed Krakowskim Holdingiem Komunalnym dobry czas. Duży może nie tylko więcej, może się uczyć od innych podobnych holdingów, ale także przekazywać swoją wiedzę, swoje dobre praktyki innym, także wielkim holdingom europejskim. To także element rozwoju Krakowskiego Holdingu Komunalnego, to także element rozwoju Krakowa. I taka jest moja wizja i plan działania w tym zakresie.
Bogusław Kośmider: – Mam nadzieję, że Krakowski Holding Komunalny już wkrótce stanie się bardzo ważnym graczem, nie tylko na krakowskim rynku
Archiwum KHK