Rozmowa z AGNIESZKĄ WŁODARCZYK-GĘBIK, kierownikiem zespołu ds. wsparcia i rozwoju firm w Krakowskim Parku Technologicznym
Rzaca Aneta KPT Krakow 2018[/caption]
– Smart city – inteligentne miasto. Inteligentne, czyli jakie?
– Smart city to miasto, które stawia na kreatywność, które jest otwarte na innowacje i przyjazne mieszkańcom. Inteligentne miasto stawia na zrównoważony rozwój, opierając strategię tegoż rozwoju na technologiach informacyjnych i komunikacyjnych w sześciu obszarach smart city: mieszkańcy, jakość życia, gospodarka, środowisko, mobilność/transport, zarządzanie. Wszystko po to, by poprawić komfort życia mieszkańców, a i sami mieszkańcy mają tutaj większy udział w podejmowaniu decyzji dotyczących ich miasta, mają moc sprawczą.
– Można powiedzieć, że Krakowski Park Technologiczny jest pionierem, jeśli chodzi o tworzenie strategii smart city. Już niemal dekadę temu, gdy to pojęcie nie było jeszcze powszechnie znane, opracowali Państwo raport w ramach projektu „SMART_KOM. Kraków w sieci inteligentnych miast”. Co to takiego?
– Strategia SMART_KOM, czyli mapa drogowa dla inteligentnych rozwiązań w Krakowskim Obszarze Metropolitalnym to wypracowany zestaw strategicznych rekomendacji kierunkowych i szczegółowych dla czterech obszarów rozwoju Krakowa oraz Krakowskiego Obszaru Metropolitalnego (KOM) w zgodzie z ideą smart city.
Cała koncepcja budowania miasta inteligentnego w kontekście miejskim przeszła bardzo długą drogę. Początkowo sądziliśmy, że będziemy głównie projektować konkretne technologie do zarządzania miastem, usprawnienia przepływu i harmonizowania ruchu na ulicach, niwelowania korków itp. Stopniowo jednak pierwotna koncepcja przerodziła się w projekt społeczny, holistyczny, angażujący różne środowiska społeczne, kulturalne, biznesowe itd., którego motorem rozwoju stali się obywatele. Przy współpracy z naszymi partnerami – przedstawicielami biznesu, organizacji pozarządowych, wyższych uczelni i administracji, a także z mieszkańcami – udało nam się stworzyć model miasta adaptywnego, czyli takiego, które reaguje na potrzeby zgłaszane przez mieszkańców.
Krótko mówiąc, przeszliśmy bardzo specyficzną drogę: od stricte technologicznego podejścia do zarządzania miastem aż do koncepcji miasta opierającego się na kapitale ludzkim i na współtworzonych przez obywateli rozwiązaniach poprawiających jakość funkcjonowania w metropolii krakowskiej. Uważam, że nasz projekt to był przełomowy krok, jeśli chodzi o kompleksowe, holistyczne podejście do idei smart city.
– No właśnie. Podkreślają Państwo, jak ważne jest holistyczne podejście do inteligentnego miasta. Dlaczego?
– Wynika to z prostej definicji naczyń połączonych: jedna rzecz oddziałuje na drugą. Za przykład może tu posłużyć choćby zwykły chodnik, który ktoś zaprojektuje, nie zwracając uwagi na to, którędy chodzą mieszkańcy, gdzie wydeptują ścieżki, jakie skróty wybierają. Warto czasami ten proces odwrócić: najpierw przyjrzeć się wybieranym przez mieszkańców trasom, a dopiero potem zaprojektować przebieg chodnika.
Gdy rozpoczynaliśmy realizację projektu SMART_KOM, zderzyliśmy się właśnie z taką – że tak to określę – silosowością lokalnej administracji w spojrzeniu na te wszystkie obszary smart city, które wymieniłam na początku, i z bardzo silosowym podejściem, jeśli chodzi o projektowanie usług dla mieszkańców Krakowa i KOM. A przecież poszczególne wydziały urzędu miasta mogłyby ze sobą harmonijnie współpracować.
Bardzo zależało nam więc na przełamaniu tej silosowości. Do tego dążyliśmy. Przy ogromnym zaangażowaniu różnych interesariuszy udało nam się zgromadzić na prowadzonych przez nas warsztatach prawie pół tysiąca osób. Ich uczestnicy byli bardzo aktywni, chętnie wychodzili poza ramy „nie da się, nikt tak tego nie robił”. W efekcie udało się stworzyć otwarty katalog ciekawych projektów, które mogą być wdrażane przez każdego obywatela i każdą instytucję.
Planowanie zrównoważonego i inteligentnego rozwoju miasta staje się poważnym wyzwaniem w dobie obecnych przemian społeczno-gospodarczych. Ruchy migracyjne i związana z nimi suburbanizacja sprawiają, że dotychczasowe pojmowanie miasta, wyznaczonego przez granice administracyjne, traci na znaczeniu. Obecna praktyka zmusza lokalnych włodarzy do dostrzegania powiązań funkcjonalnych pomiędzy dużymi metropoliami a otaczającymi je mniejszymi jednostkami, do podejmowania wspólnych partnerskich inicjatyw, do wspólnego zabiegania o wzrost komfortu i jakości życia mieszkańców całego obszaru.
Fakt, że coraz większa liczba osób pracuje, uczy się czy realizuje i zaspokaja swoje potrzeby konsumpcyjne, towarzyskie i kulturalne poza miejscem zamieszkania, sprawia, że na takie obszary należy spojrzeć w nowy, zintegrowany sposób. Odpowiedzią na takie zjawiska jest efektywne, zintegrowane zarządzanie, odwołujące się do potrzeb mieszkańców, wykorzystujące nowoczesne technologie i narzędzia do podnoszenia jakości życia na całym obszarze występowania funkcjonalnych powiązań. Z takimi powiązaniami mamy do czynienia m.in. w obrębie Krakowskiego Obszaru Metropolitalnego. Tak właśnie funkcjonuje miasto adaptywne i aglomeracja, o czym wspomniałam wcześniej. Bo to nie jest tylko jakiś tam obszar na mapie. Miasto jest żywą tkanką, naszą wspólną wartością i musimy je razem budować. Nie możemy czekać, aż urzędnicy nam je zaprojektują, bo nie o takie nam miasto chodzi.
– Czyli, krótko mówiąc, mieszkańcy powinni współtworzyć swoje miasto?
– W naszym projekcie przyjęliśmy zasadę, że nieważne, jaką instytucję reprezentujemy, czy to jest biznes, czy administracja, czy uczelnia wyższa itp. Musimy spojrzeć na miasto z perspektywy mieszkańca. Mieszkańca, który przemieszcza się z punktu A do punktu B, mieszkańca, który płaci rachunki, korzysta z usług i opieki medycznej, odwozi dzieci do szkoły, a zwierzaki wyprowadza na spacer lub zawozi do weterynarza, czy chce świadomie i odpowiedzialnie wyrzucać śmieci itd. A może warto mu to wszystko ułatwić? Może warto zadać sobie pytanie: „Co jeszcze możemy zrobić, by w tym mieście żyło nam się lepiej i wygodniej”? Mieszkańcy w tym całym procesie powinni być podmiotami, a nie jedynie biernymi użytkownikami miasta.
Cieszy fakt, że to się już zaczęło dziać. Wiele z pomysłów wypracowanych podczas realizacji projektu SMART_KOM – a mówimy o projekcie sprzed blisko dekady – zostało zrealizowanych. Za przykład może tu posłużyć choćby krakowska sieć centrów aktywności seniorów, która powstała przy wielkim zaangażowaniu miasta. Dziś również, dzięki udostępnianym przez magistrat danym, używamy aplikacji ułatwiających korzystanie z komunikacji miejskiej, możemy łatwiej umówić się do lekarza, możemy zdobyć informacje o aktualnym zanieczyszczeniu powietrza, by dobrze zaplanować transport do pracy, spacer itd. Widać również wzrost jakości usług oferowanych przez administrację.
– Tak, wiele się zmieniło – na lepsze. Bez wątpienia jednak są jeszcze dziedziny, w których ciągle jest sporo do zrobienia. W jakich obszarach – zgodnie z ideą smart city – Kraków i KOM powinny się rozwijać?
– Po pierwsze transport. Uważam, że bardzo poprawił się transport aglomeracyjny, jest dużo łatwiej dojechać z podkrakowskich miejscowości do Krakowa, nie ma potrzeby dojeżdżania własnym transportem, bo dobrze funkcjonuje komunikacja aglomeracyjna, powstało także wiele parkingów park&ride, korzystamy z karty miejskiej czy aglomeracyjnej. W dalszym ciągu jednak jest to dziedzina, nad którą zdecydowanie można jeszcze pracować.
Na pewno warto również pomyśleć o lepszym planowaniu edukacji na obszarze aglomeracji krakowskiej, o wypełnieniu luk w ofercie poszczególnych gmin. Dobrze byłoby się także pochylić nad tematyką optymalizacji wykorzystania energii przez ważnych graczy przemysłowych oraz zająć się zagadnieniem zrównoważonego planowania przestrzennego. Kraków przyciąga inwestorów, co prowadzi do nadmiernej presji deweloperskiej na przestrzeń miejską, zwłaszcza w atrakcyjnych lokalizacjach. Często skutkuje to zabudową niezgodną z potrzebami społeczności lokalnych, np. ograniczeniem dostępnych miejsc parkingowych czy brakiem przestrzeni publicznej.
Deweloperzy często realizują inwestycje, które nie są dopasowane do lokalnych potrzeb, co skutkuje powstawaniem osiedli o niskiej jakości urbanistycznej, bez odpowiedniej infrastruktury (szkół, przedszkoli, terenów rekreacyjnych). Kolejna kwestia to zabudowywanie korytarzy przewietrzania miasta.
I następna rzecz: tereny zielone. Należałoby zwiększyć ich dostępność. Owszem, wiele się w tej materii w ostatnich latach zmieniło, ale wciąż są w Krakowie dzielnice pod tym względem zaniedbane. Warto również bardziej inwestować w infrastrukturę sportowo-rekreacyjną oraz tworzyć centra spotkań i rekreacji dla lokalnych społeczności w różnych dzielnicach – miejsca, gdzie każdy mógłby przyjść, wypić kawę ze znajomymi, skorzystać z oferty kulturalnej itp. Przecież niekoniecznie trzeba jechać w tym celu na Rynek Główny czy Kazimierz. Równie dobrze można by skorzystać z tego typu rozrywki na Olszy czy na Ruczaju. By takie miejsca dla lokalnych społeczności tworzyć, konieczne jest oczywiście porozumienie przedsiębiorców z miastem.
Kolejny obszar, w którym ciągle jest duże pole do działania, to angażowanie start-upów – młodych, prężnych firm technologicznych, które mogłyby dostarczać rozwiązania szyte na miarę potrzeb miasta. Warto stworzyć regulacje, które umożliwiałyby start-upom udział w przetargach, i warto z tymi firmami podjąć współpracę. Owszem, to już się dzieje, ale wciąż można tę skalę zwiększyć, bo Kraków ma duże ambicje i nie widzę powodu, dlaczego ta współpraca nie mogłaby być bardziej dynamiczna i bardziej zintensyfikowana.
To jest również miejsce na rozmowę miasta z takimi podmiotami jak Krakowski Park Technologiczny. Jesteśmy szczególnie predestynowani do podjęcia tego rodzaju współpracy, ponieważ jesteśmy gwarantem stabilności firm działających w ekosystemie KPT. W naszym ekosystemie na co dzień pracują start-upy i młode firmy technologiczne, tworząc innowacyjne rozwiązania i usługi. Wspieramy te firmy w procesie tworzenia rozwiązań odpowiadających potrzebom firm produkcyjnych, usługowych, potrzebom administracji. Łączymy odbiorców technologii z dostawcami. Wspieramy w procesie dopracowywania usługi do potrzeb klientów – czy to w showroomie fabryki przyszłości, czy to bezpośrednio u klienta, pomagamy w skalowaniu rozwiązań. Pomagamy tym młodym firmom rozwijać się szybciej w prowadzonych przez nas programach inkubacji i akceleracji, ograniczając ryzyko nietrafionych inwestycji. Mamy dobre zaplecze wyższych uczelni i techników, które dostarczają utalentowanych inżynierów, technologów, programistów.
– Niedawno opracowana została Strategia Rozwoju Krakowa „Tu chcę żyć. Kraków 2030”. Wasz SMART_KOM był dla niej inspiracją?
– Ponieważ prace nad SMART_KOM wyprzedziły powstanie Strategii Rozwoju Krakowa, nasza wiedza i doświadczenie wsparły proces tworzenia dokumentu strategicznego miasta Krakowa. Nasz SMART_KOM to zbiór rekomendacji i myślę, że ta główna idea, która nam przyświecała, czyli żeby kłaść nacisk na zrównoważony, harmonijny rozwój miasta, została zaprezentowana w obu dokumentach. W wielu obszarach są one spójne. Pokazują, że miasto tworzy się dzięki sile aktywności, dzięki potencjałowi jego mieszkańców, firm, uczelni, organizacji pozarządowych.
Jak już wcześniej wspomniałam, rozwiązań dla miasta nie można bowiem projektować zza urzędniczego biurka. Jeśli trzeba np. zająć się stworzeniem rozwiązań ułatwiających dowóz dzieci do szkół czy dojazd do różnych miejsc dla seniorów, to nie powinien tego robić ktoś, kto nie ma pojęcia o potrzebach danej grupy mieszkańców. Trzeba rozwiązania dla nich projektować przy ich współudziale, bo to oni najlepiej wiedzą, czego im potrzeba. Jeśli np. projektujemy szpitale czy zakłady rehabilitacyjne dla osób starszych, to spójrzmy oczyma tychże seniorów.
Tworzenie rozwiązań technologicznych czy też inteligentnego modelowania budynków jest możliwe dzięki technologiom, a rzeczą niezbędną do stworzenia dobrego rozwiązania czy usługi jest to, żeby osoba, która z nich będzie korzystać, mogła podzielić się swoją opinią, mogła przetestować daną usługę itp. Dopiero na tej podstawie można tworzyć naprawdę dobre, przyjazne mieszkańcom rozwiązania, zgodne z ideą smart city. I to właśnie dzieje się u nas.
Rozmawiała Paulina Szymczewska
KPT dla rozwoju przedsiębiorczości
Krakowski Park Technologiczny sp. z o.o. od 25 lat współtworzy warunki dla rozwoju przedsiębiorczości. Prowadzi Inkubator Technologiczny przeznaczony dla początkujących firm z branży IT. Wspiera i inspiruje społeczność start-upową, organizując wydarzenia, które pomagają weryfikować biznesowe pomysły.
Realizuje programy akceleracyjne, firmy mogą liczyć na wsparcie funduszy zalążkowych, zwolnienia podatkowe w ramach programu Polska Strefa Inwestycji i preferencyjne warunki wynajmu biur.
Szczególne miejsce w KPT zajmują przemysł 4.0, smart city i branża growa. KPT jest liderem konsorcjum hub4industry, którego celem jest wsparcie firm we wprowadzaniu rozwiązań przemysłu 4.0. KPT organizuje także konferencję Digital Dragons – kluczowe wydarzenie dla branży gier w Europie.